Autor: Wojciech Cejrowski
Tytuł: Gringo wśród dzikich plemionWydawnictwo: Bernardinum
Liczba stron: 298
"Chciał odnaleźć pewne indiańskie plemię, o którym wiadomo trzy rzeczy: jest dzikie, krąży po dżungli stale zmieniając miejsce pobytu i zdecydowanie nie chce, by je ktoś odnalazł."
"Bo z Indianami jest tak, że bardziej cienią przyjaźń, męstwo, odwagę, dobrą Opowieść, zabawę i wspólny śpiew niż góry złota."
"Jutro, złe czy dobre, będzie dopiero jutro - manama - po cóż więc teraz mielibyśmy sobie jutrem zaprzątać głowy. Nie warto psuć dnia dzisiejszego!"
"Dla nich "razem" oznacza mówić to samo w tym samym czasie i miejscu. Na tym koniec - równo być nie musi, bo wypowiadanie słów równo charakteryzuje wojsko, a nie lud boży zgromadzony dobrowolnie."
Moim jednym z ulubionych przedmiotów w szkole jest geografia. Dlatego też czasami marzę o podróżach wgłąb dżungli i spotkania niesamowitych i nieco innych ludzi. "Gringo wśród dzikich plemion" to historia, która pozwala nam poznać zarówno ludzi, a także naturę, która żyje między innymi w Ameryce Północnej.
Znajdujemy tutaj różne powieści o różnych plemionach Indian, które bohater przeżył naprawdę. Czytamy jak mężczyzna podrabiał wizy i jeździł nielegalnie do Gwatemali czy innych krajów. Co niestety kończyło się tym, że miał problem jak stamtąd wrócić, ale zawsze dawał sobie radę. Poznajemy tutaj różne ciekawostki Indian. Dowiadujemy się, że dla nich czas nie istnieje, bo nie widzą nic w tym, żeby go liczyć w godzinach czy tygodniach. Indianie polują na różne zwierzęta, ale także leżą w hamaku i nic nie robią. Organizują wielkie uczty, czy nie ruszają się, aby 24 milimetrowe mrówki ich nie ugryzły. Jednym słowem Indianie zostali tutaj przedstawienie jako fascynujący, ale odmienni ludzie zamieszkujący w odległych i nieznanych terenach.
Ta powieść jest jak interesująca wycieczka wgłąb dżungli, w której czekają na nas ciekawe, a także niebezpieczne przygody. Czytając wyobrażamy sobie, że my sami idziemy przez pustynię i jemy różne owady. Dodatkowo w książce możemy znaleźć zdjęcia przedstawiające Indian, ich jedzenie czy naturę, która ich otacza. To jest naprawdę cudowne.
Wojciech Cejrowski stworzył, a właściwie opisał swoją własną historię. I prawdę mówiąc jest to duży plus, gdyż prawdziwa historia, w której autor brał udział jest na pewno bardziej ciekawsza od wymyślonej fabuły.
"Gringo wśród dzikich plemion" to książka dla ludzi szukających podróży oraz ciekawej przygody, ale także dla tych, którzy interesują się dzikimi plemionami jakimi są Indianie.
Pozdrawiam.
Anita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz