3 czerwca 2012

[74] Siostrzyczka



Autor: Dariusz Rekosz
Tytuł: Siostrzyczka
Rok i miejsce wydania: Gdańsk 2010
Wydawnictwo: GWP
Liczba stron: 198

Fragmenty książki:
"Kobieta niejedno w życiu widziała, ale na widok twarzy mężczyzny krzyknęła przeraźliwie, po czym złapała się za usta. Była pewna, że nie żył."
"Zapach lasu dotarł do najdalszych zakamarków jego zmysłów. Coś go tknęło."
"I nadal nienawidził Zaspy. Uważał ją za wylęgarnię ćpunów i blokersów. Za miejsce, w którym nic dobrego nie może się przytrafić."
"Nie podlizuj się. I tak uważam, że wszyscy gliniarze są pomyleni."

Niesamowite zwroty akcji, pełne napięcie no i rozlew krwi oraz świetny morderca to coś, czego w naszym realnym świecie spotkać raczej nie idzie. Jednak w głębi serca niekiedy chcielibyśmy się znaleźć właśnie w takim miejscu, gdzie jest się czego bać, a ofiary wyglądają tak koszmarnie, że nawet nie chce się na nie spoglądać. Pod tym względem książka "Siostrzyczka" Dariusza Rekosz jest najlepszą książką, która pokazuje mrożącą krew w żyłach historię o niesamowicie świetnym zabójcy i jego ofiarach.

Policjanci znajdują trzy trupy. Czy coś je łączy? Najwyraźniej tak. Każdy został zabity w ten sam sposób i na dodatek każdej ofierze brakuje gałek ocznych. Jednak tu się kończą podobieństwa. Każda ofiara została znaleziona w innym miejscu, przez przypadkowych ludzi. Sprawą zajmuje się Maciek Szwerman i jego wspólnik - Jerzy Woźniak. Policjanci mają więc utrudnioną sprawę, tym bardziej, że przy tych ciałach nie znaleziono ubrań ani nic innego co mogłoby być poszlaką. Poza małą i można by powiedzieć nie istotną (oczywiście nie dla policjantów) rzeczą, na której znajdują się odciski palców tej samej osoby. Mężczyźni początkowo podejrzewają Marka Mitrę, który pracuje na basenie jako ratownik, w którym to znaleziono pierwszą ofiarę. Policjanci są przekonani, że to on tym bardziej, że Mitra z dnia na dzień sprzedaje dom i działkę. Jednak tutaj trop się urywa.

Ta książka to niesamowity kryminał, w którym nie możemy przewidzieć co się stanie. Najlepszym na to dowodem jest kierowniczka basenu, która początkowo nie była chętna do współpracy, później stała się bohaterką, która pomogła Szermanowi jeśli chodzi o sprawę tych zabójstw, czego właściwie nikt się nie spodziewał. Najwyraźniej gdyby nie ona cała opowieść nie była by, aż taka zaskakująca. Dodatkowo Maciek i Jerzy nie mogą ufać nikomu. Są zdani tylko na siebie. Mają zbyt mało poszlak, aby ustalić cokolwiek więc tym gorzej jest znaleźć zabójcę. Jednak z czasem się to udaje chociaż zakończenie również zaskakuje czytelnika, a jednocześnie powala na kolana.

Dariusz Rekosz oczarowuje niezwykłą historią, która w oczach czytelnika może wydawać się prawdziwa. Autor stworzył realny obraz, dzięki któremu jesteśmy w stanie uwierzyć, że to wszystko mogło dziać się na prawdę. W tej książce nie brakuje zawiłych akcji, napięcia, a także strachu. Można powiedzieć, że ten kryminał jest najlepszym początkiem dla tych, którzy jeszcze nigdy nie czytali kryminału i nie chcą się rozczarować.

Jest to moja pierwsza styczność z tym autorem i muszę przyznać, że po tej powieści na pewno sięgnę po jeszcze inne książki jego autorstwa. Dariusz Rekosz posiada niesamowity styl i umie utrzymać napięcie, jakie powinno się znaleźć w kryminałach. Czytając, strony po prostu mi przelatywały pod nosem, a owa historia jest naprawdę niesamowita, dlatego też warto poświęcić kilka godzin na tą wzruszającą i zadziwiającą lekturę.

"Siostrzyczka" to jedna z niewielu książek, którą każdy powinien przeczytać. I mogę Was zapewnić, że ta opowieść nie rozczaruje nikogo. Co prawda potwierdzam, że książki niemal połykam w całości, ale ta książka przy tych wszystkich jest naprawdę fenomenalna, dlatego też zapraszam do przeczytania.

***

Egzemplarz redakcyjny otrzymałam od Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego, za co serdecznie dziękuję.


A tutaj zapraszam do internetowej księgarni :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz