3 czerwca 2012

[75] Rozkaz



Autor: Leena Lander
Tytuł: Rozkaz
Tytuł oryginału: Kasky
Przełożyła: Bożena Kojro
Rok i miejsce wydania: Warszawa 2006
Wydawnictwo: Kojro
Liczba stron: 309

Fragmenty książki:
"Czy nie wiesz, że własne imię jest najukochańszym słowem, jakiego w swoim życiu uczy się człowiek i jedyny majątek, którego nie wolno mu odebrać nawet po śmierci ani źle się z nim obchodzić, bo nic tak nie gniewa klientów jak ich nazwisko napisane do dupy."
"W przypadku Emila i Aaro chodziło o to samo niewidoczne przeciąganie liny. Gorzką bliskość spowodowaną poświęceniem się dla wspólnego celu i jego osiągnięcia oraz dzielonych ze sobą tajemnic."
"W całym swoim życiu nie doprowadziłem do końca żadnego przedsięwzięcia. Ale to zadanie, niech mnie diabli, wykonam do końca!"
"Czego innego szuka się w miłości, jeśli nie równych i podobnych do siebie, w dobrych, ale zwłaszcza złych chwilach."


Każdy z nas prędzej czy później musi zmierzyć się z pewnym wyborem, który może być najważniejszy w naszym życiu. Jednak to co było kiedyś nie ma porównania do tego, co jest teraz.Kiedyś ludzie wybierali wojnę (lub nie mieli wyboru i po prostu w niej uczestniczyli)lub umierali podczas niej jak więźniowie, żołnierze itp. W książce"Rozkaz" Leeny Lander mamy właśnie do czynienia z wojną, więźniarką,jegrem i sędzią polowym, który postara się wymierzyć sprawiedliwość.

Jegier Aaro Harjula podejmuje się zadania, jakim jest przetransportować więźniarkę Miinę Malin do obozu dla jeńców. To właśnie tam ma być przesłuchana przez sędziego, jakim jest Emil Hallenberg i to on wymierzy jej sprawiedliwość. Jednak jest coś co dziewczyna i jegier ukrywają przed Emilem, a on za wszelką cenę chce się dowiedzieć o co chodzi. Podczas transportu Aaro i więźniarka trafili na opuszczoną wyspę, na której spędzili całe osiem dni. Jednak żadne z nich nie chce powiedzieć, co się działo na tej wyspie.

W tej książce znajdujemy mnóstwo współczucia, wątpliwości, a także tajemnicy i ciekawości. Jednak najbardziej czytelnika interesuje los więźniarki, a także to co działo się na wyspie. Sędzia polowy za wszelką cenę stara się wyciągnąć od Minny i Aara jakiekolwiek informacje na temat tych kilku dni na wyspie jednak za każdym razem oboje milczą i nie mówią nic.

Lenna Lander oczarowała nas, a właściwie zaciekawiła losem jeńców, a także żołnierzy, którzy nie zawsze robią wszystko z zimną krwią. Są i tacy, którzy nie potrafią zabić człowieka z najbardziej błahego powodu. Podczas czytania książki czekają nas niesamowite emocje, jakie towarzyszą głównym bohaterom. Każda z tych postaci jest na swój sposób wyjątkowa i każda ma za sobą nieciekawą przeszłość. Poza tym autorka świetnie wplotła między teraźniejszość wspomnienia trójki bohaterów, które można powiedzieć są ważniejsze od czasu teraźniejszego, gdyż to właśnie wtedy czytelnikiem targają emocje, a każda z postaci ma kilka różnych i odmiennych twarzy.

„Rozkaz”to pierwsze moje spotkanie z panią Lenną Lander i przyznam, że książka wcale nie jest taka zła. Co prawda czytałam już różne opinie na ten temat, aczkolwiek ja uważam, że książka jest warta uwagi. Przede wszystkim ze względu na niesamowicie wykreowane postacie, a także tajemniczą opowieść. Ja jestem zwolenniczką tej książki po mimo tego, że czasami mnie irytowała. Należy tu również wspomnieć o okładce,która moim zdaniem nie do końca pasuje do powieści, ale to już nie moja sprawa.

Ta książka to nie jest jedna z tych, które się czyta i zapomina o nich. To książka po której mamy mnóstwo pytań, niewyjaśnionych sytuacji, a także całe multum emocji, jakie nami targają. Według mnie „Rozkaz” powinien przeczytać każdy bez względu na to jaka będzie nasza opinia po przeczytaniu, bo książka daje naprawdę dużo do myślenia.


***

Egzemplarz redakcyjny otrzymałam od wydawnictwa Kojro, za co serdecznie dziękuję.


A tutaj zapraszam do internetowej księgarni :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz