1 czerwca 2012

[58] Odette i inne historie miłosne



Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Tytuł: Odette i inne historie miłosne
Tytuł oryginału: Odette toulemonde et autres histoires
Przełożyła: Jan Brzezowski
Rok i miejsce wydania: Kraków 2009
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 242

Fragmenty książki:
"Czegóż takiego w końcu udało się jej dokonać? Ona sama uważa, że sprowadza się to do dwóch podstawowych zasad: wiedzieć, jak dobrze wyjść za mąż oraz jak się dobrze rozwieść."
"Zamieszkiwały ją teraz dwie pustelniczki, a żadna z nich nie miała już prawa się odzywać. Milczenie zaś sprawiało, że pragnęła przestać w ogóle myśleć."
"Czasem życzę jej, by jak najprędzej znów stała się niemowlęciem, które mógłbym wziąć na ręce i przytulić. Powiedziałbym jej w końcu, jak bardzo ją kocham. Dla mnie byłby to pożegnalny pocałunek, dla niej pocałunek na powitanie..."
"A poza tym albo trzeba być kretynem, albo ulec kompletnemu zamroczeniu, żeby dorzucać jeszcze jakieś istoty na te planetę, sparszywiałą od zanieczyszczeń i ludzkiego debilizmu."

"Odette i inne historie miłosne" to baśniowa opowieść o miłości. Jest to książka zawierająca kilka historii miłosnych. Gdy zobaczyłam okładkę książki to nic do mnie nie przemawiało, gdyż nic nie wskazuje na to o czym może być książka. Jednak tytuł książki mówi nam sam za siebie.

Jak już napisałam powyżej jest to opowieść zawierająca osiem różnych historii miłosnych. I tak czytając lekturę poznajemy różne kobiety - od sprzedawczyni, zawiedzionej kobiety, milionerki po tajemniczą, bosonogą księżniczkę. Każda z tych ośmiu historii opowiada o jednej z kobiet. Mamy tutaj do czynienia z kobietą, która czyta wszystkie książki pewnego autora, a gdy dochodzi do spotkania to sama nie wie co ma powiedzieć. Mamy tutaj bosonogą księżniczkę, która spędziła jedną noc z pewnym aktorem i gdy po raz kolejny mężczyzna wraca do tego hotelu okazuje się, że księżniczka umarła. Mamy tu również trzydziestolatkę, która mieszka sama w domu i co chwilę spotyka nieznajomą kobietę, która przenosi jej biżuterię w inne miejsca domu. Jednym słowem znajdziemy tu niesamowite wspomnienia, piękne, a zarazem smutne historie oraz mnóstwo śmiesznych sytuacji.

"Odette i inne historie miłosne" to książka przesiąknięta miłością. Nie tylko tą szczęśliwą, ale również tą zranioną i samotną. Spotykamy tu kobiety, które jak każdy poszukują drogi do szczęścia. Jednak jednym się to udaje, a innym nie. Jednym słowem znajdziemy tu kobiety, które są niezależne i zależne, biedne i bogate, samotne i niesamotne, szczęśliwe i nieszczęśliwe, marzące o cudownym mężczyźnie i o znalezieniu poszukującego szczęścia.

Eric-Emmanuel Schmitt stworzył ciekawą, śmieszną, a zarazem smutną i barwną historię, a właściwie kilka miłosnych historii. Książkę szybko się czyta, gdyż wciąga czytelnika w życie bohaterów. Dzięki tej powieści dowiadujemy się jak kobiety, które były zamknięte w łaźniach pisały listy do swoich córek na rozwiniętych papierosach albo jak alzheimer zmienił kobietę, że nie rozpoznawała siebie w lustrze i myślała, że jakaś obca osoba chodzi po jej własnym domu.

Co prawda jest to pierwsza książka jaką przeczytałam tego autora i mogę powiedzieć, że jeszcze nie raz sięgnę po jego inne opowieści. Tą książkę polecam, gdyż wydaje mi się, że zostawia niesamowity i niezapomniany ślad w sercu szczególnie, gdy przeczytamy ostatnią z opowieści.


Pozdrawiam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz